Dziecku na szczęście nic się nie stało
Kilka dni temu dyżurny sieradzkiej policji został powiadomiony przez mieszkankę Sieradza o pozostawionym w samochodzie małym dziecku. Interwencja policjantów zakończyła się mandatem dla matki.
Dzwoniąca do dyżurnego policji kobieta poinformowała, że przechodziła przez parking przed jednym z marketów przy ul. Jagiellońskiej i usłyszała płacz małego dziecka dochodzący z zaparkowanego samochodu osobowego. Na miejscu funkcjonariusze stwierdzili, że w zaparkowanym w cieniu aucie na tylnym foteliku znajduje się około roczne dziecko. Przy temperaturze powietrza 23 st C okna w samochodzie były lekko uchylone. Maluch zachowywał się spokojnie i nie sprawiał wrażenia, aby się źle czuł. Pomimo to funkcjonariusze postanowili otworzyć drzwi pojazdu wykorzystując uchylone okno. Dopiero po upływie ok. 20 min od przyjazdu mundurowych do samochodu wróciła matka dziecka. 37- letnia mieszkanka Warty przyznała policjantom, że poszła do pobliskiego sklepu zrobić zakupy i straciła poczucie czasu. Wezwany lekarz stwierdził, że dziecko jest zdrowe i nic mu nie dolega. Matka za pozostawienie dziecka do lat 7 bez opieki została ukarana mandatem karnym w wysokości 500 zł. W najbliższych dniach mamy mieć w regionie wysokie temperatury, dlatego warto pamiętać o tym, by nie zostawiać w samochodach choćby na kilka chwil małych dzieci. Samochód wystawiony na działanie promieni słonecznych bardzo szybko się nagrzewa i nawet uchylenie szyb niewiele pomaga. W podobnych sytuacjach nie należy też zostawiać w samochodzie jakichkolwiek zwierząt. W razie podobnych sytuacji policja prosi o informację pod numerami alarmowymi 112 lub 997.