Pożar w Sędzimirowicach
Wczoraj przed godz. 12 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze ubojni w miejscowości Sędzimirowice w gminie Błaszki. Na miejscu działało 19 jednostek straży, w tym dwa specjalistyczne dźwigi. Nikomu nic poważnego się nie stało.
Kiedy strażacy dojechali na miejsce, okazało się, że pożar jest bardzo poważny. Zaczął palić się duży budynek z linią produkcyjną, a obok zagrożony był obiekt, w którym znajdowało się 20 sztuk bydła. Strażacy jednocześnie gasili halę z linią technologiczną i ewakuowali zwierzęta. Na miejscu działały zastępy państwowej i ochotniczej straży pożarnej z całego powiatu.
- W tej chwili sytuacja jest opanowana, przeglądamy jeszcze budynek przy użyciu kamery termowizyjnej, ze względu na konstrukcję tego budynku. Jest to budynek obudowany płytą warstwową, a więc ogień pojawiał się również w ścianach. Jeśli chodzi o przyczyny tego pożaru, to jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić - powiedział nam wczoraj Sławomir Osiewała z Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu - na miejsce przyjechała karetka, ponieważ dwie osoby w skutek stresu i dymu poczuły się gorzej. Po zbadaniu zostali zwolnieni.
Wstępna przyczyna zdarzenia to nieostrożność podczas wykonywania prac obciążonych ryzykiem powstania pożaru. Będzie to jeszcze wyjaśniała od najbliższego poniedziałku specjalna komisja, którą powoła komendant powiatowy PSP w Sieradzu. Straty materialne w ubojni w Sędzimirowicach oszacowano wstępnie na 300 tys. zł, ale najprawdopodobniej będą one o wiele wyższe.