Rosja wciąż gra. Grał też zduńskowolanin
W związku z pandemią koronawirusa, na całym świecie odwoływane są imprezy sportowe. W Polsce zawieszono rozgrywki piłkarskie na każdym szczeblu. Inaczej sytuacja wygląda w Rosji, gdzie pomimo przypadków zakażenia koronawirusem, wciąż rozgrywane są mecze Priemjer-Ligi i to w udziałem publiczności. W 22. kolejce zagrał Ural Jekaterynburg z Rafałem Augustyniakiem w składzie.
Ural zagrał na wyjeździe z liderem, Zenitem Sankt Petersburg. Mistrz Rosji nie miał problemów z drużyną Augustyniaka i wygrał aż 7:1. Były piłkarz MKS-u Zduńska Wola i Pogoni Zduńska Wola grał w pełnym wymiarze czasowym. W składzie gości znaleźli się też dwaj inni Polacy: Maciej Wilusz i Michał Kucharczyk.
Na stadionie w Petersburgu było ponad 33 tys. kibiców. Fani miejscowych rozwiesili baner z napisem: "Wszyscy jesteśmy chorzy na piłkę nożną i umrzemy za Zenit". W trakcie meczu można też było usłyszeć okrzyki: „Wszyscy umrzemy”. Oficjalnie w Rosji potwierdzono 48 przypadków zakażenia koronawirusem.