Bieg z historią w tle
Kilkadziesiąt osób stanęło dziś w Sieradzu na starcie jubileuszowego dziesiątego Biegu Tropem Wilczym. Wydarzenie upamiętnia tak zwanych żołnierzy wyklętych, którzy po II wojnie światowej stanowili antykomunistyczne podziemie.
Uczestnicy biegu pojawili się na początek przed pomnikiem Żołnierzy Wyklętych w ul. Rycerskiej, gdzie zapalili symboliczny znicz. A potem wspólnie przeszli do parku Staromiejskiego, gdzie pokonali biegiem odcinek o symbolicznej długości 1963 metrów.
- Ma to być forma upamiętnienia daty śmierci ostatniego w PRL żołnierza niezłomnego Józefa Franczaka, pseudonim Lalek. Dziś my poprzez ten bieg przypominamy wszystkich żołnierzy niezłomnych, bo tak są oni zwykle określani. Tak naprawdę druga wojna światowa nie zakończyła się w Polsce w 1945 roku, ale wiele lat później - mówi płk. Wojciech Daniłowski, dowódca 15 Sieradzkiej Brygady Wsparcia Dowodzenia, która była głównym organizatorem biegu.
Na jego trasie byli nie tylko żołnierze, ale też policjanci, strażacy, samorządowcy, czy młodzież szkolna z Sieradza i Warty. Na mecie wręczano symboliczne medale. Po biegu, w klubie garnizonowym w Sieradzu, na wszystkich czekała gorąca herbata.