Pijany spowodował kolizję i uciekł
Zduńskowolscy policjanci zatrzymali 24-latka, który po pijanemu spowodował kolizję pod Lasem Paprockim. Jak się okazało miał dwukrotny dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów za jazdę w stanie nietrzeźwości.
- W minioną niedzielę 44-letnia zduńskowolanka w okolicach Lasu Paprockiego była na spacerze z psem. W pewnym momencie zobaczyła szybko jadący z naprzeciwka samochód. Z impetem skręcił na skrzyżowaniu i po chwili kobieta usłyszała huk. Gdy podeszła do skrzyżowania, zobaczyła stojący w krzakach samochód marki Toyota Yaris i uciekającego z niego kierowcę oraz pasażerów. Zadzwoniła na numer alarmowy. Dyżurny zduńskowolskiej komendy skierował tam patrol. Policjanci ustalili do kogo należy samochód - mówi st. sierż. Katarzyna Biniaszczyk z policji w Zduńskiej Woli.
Okazało się, że właścicielka toyoty i jej partner w chwili kolizji byli pasażerami, a kierującym ich kolega - 24-letni zduńskowolanin. Funkcjonariusze zbadali stan jego trzeźwości. Miał 1,47 promila alkoholu w organizmie. Przyznał się do prowadzenia pojazdu. Sąd w przeszłości już dwukrotnie wydał wobec 24-latka dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów za jazdę pod wpływem alkoholu. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia oraz wysoka kara finansowa.