Zduńskowolanie oszukani metodą na BLIK
W naszym regionie znów doszło do oszustw metodą na BLIK. Ofiarą padli mieszkańcy Zduńskiej Woli. Kiedy ktoś pisze przez internetowy komunikator, że potrzebuje szybkiej pomocy finansowej i prosi o podanie kodu do płatności mobilnych, należy zachować szczególną ostrożność - apeluje policja.
- Metoda ta polega na włamaniu się i przejęciu konta na portalu społecznościowym oraz proszeniu za pomocą komunikatora znajomych właściciela konta o udostępnienie kodu BLIK. Zazwyczaj chodzi o kwoty rzędu kilkuset złotych, a przestępcy podszywający się pod właściciela konta tłumaczą się na przykład tym, że właśnie robią zakupy i zapomnieli portfela. Oszuści dysponując kodem BLIK mogą bez problemu wypłacić gotówkę z bankomatu albo zapłacić za zakupy przez internet. Co prawda, właściciel konta musi potwierdzić transakcję, ale robi to wierząc, że pomaga swojemu znajomemu, który znalazł się w potrzebie - tłumaczy sierż. szt. Katarzyna Biniaszczyk, oficer prasowy zduńskowolskiej policji.
W taki sposób, 21 lipca, 27-letni mieszkaniec Zduńskiej Woli myślał, że prowadzi korespondencję przez Messenger ze swoim bratem. Został dwukrotnie poproszony przez fałszywego "brata" o kod BLIK. Stracił łącznie 1000 zł. Jego pieniądze zostały wypłacone przez oszusta w bankomacie w Bydgoszczy.
Tego samego dnia do zduńskowolskiej komendy zgłosiła się 27-latka. Zawiadomiła, że dwa dni wcześniej oszust włamał się na konto jej szwagierki i podając się za nią, namówił 27-latkę, by podała kod BLIK. 27-latka nie podejrzewając, że może to być oszustwo, podała kod, potwierdziła w telefonie kodem PIN realizację transakcji i pozwoliła na wypłatę z jej konta 500 zł. Ustalono, że pieniądze zostały wypłacone w bankomacie we Wrocławiu.
- W celu uniknięcia wyłudzenia warto zawsze potwierdzić tożsamość "znajomych", którzy piszą do nas przez komunikator i po prostu zadzwonić do takiej osoby. Podczas rozmowy zweryfikujemy czy prośba o pieniądze jest prawdziwa. Warto również przed każdym zatwierdzeniem transakcji w aplikacji mobilnej banku, sprawdzić na co ta transakcja jest przeznaczona. Przestępca nie skorzysta z naszego kodu dopóki nie potwierdzimy transakcji w telefonie za pomocą kodu PIN - dodaje Katarzyna Biniaszczyk.