Policjanci zatrzymali złodziei rowerów
Policjanci zatrzymali dwóch sprawców kradzieży rowerów i odzyskali skradzione jednoślady. 20-latek z gminy Błaszki wpadł w ręce sieradzkich kryminalnych. Z kolei złoczewscy stróże prawa zatrzymali 36-latka, który miał już na swoim koncie podobne przestępstwa. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. 36-latkowi za działanie w warunkach recydywy grozi kara do 7,5 roku więzienia.
Sieradzcy kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu otrzymali zgłoszenie, że w październiku 2022 roku, pod jednym z bloków doszło do kradzieży roweru. Sprawca przeciął linkę zabezpieczającą i ukradł przypięty do stojaka jednoślad. Właściciel oszacował straty na 700 złotych.
Dzięki dobremu rozpoznaniu policjanci szybko wytypowali 20-letniego mieszkańca gminy Błaszki, którego podejrzewali o związek z tą kradzieżą. 10 listopada 2022 roku policjanci pojechali do jego mieszkania. Początkowo próbował wmówić policjantom, że kupił rower od nieznanego mężczyzny i sprzedał w komisie. Jednak w dalszej rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się, że to on ukradł jednoślad. Wyjaśnił, że był w Sieradzu i nie miał jak wrócić do domu.
Na jednym z osiedli zobaczył przypięty do stojaka rower. Poszedł kupić szczypce do cięcia metalu i przeciął linkę. Skradzionym rowerem pojechał do domu. Kilka dni później jednoślad sprzedał w komisie na terenie Sieradza. 20-latek został zatrzymany i przewieziony do komendy. Usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Kryminalni odzyskali skradziony rower, który powróci do właściciela.
Do podobnego zdarzenia doszło 11 listopada 2022 roku na terenie Złoczewa. Policjanci miejscowego komisariatu w ciągu kilkunastu godzin ustalili i zatrzymali złodzieja roweru. Wartość skradzionego mienia pokrzywdzony wycenił na 1000 złotych.
Po otrzymaniu informacji o kradzieży stróże prawa wytypowali 36-latka z gminy Złoczew znanego im z wcześniejszych podobnych przestępstw. W miejscu jego zamieszkania policjanci znaleźli skradziony jednoślad. 36-latek w rozmowie z funkcjonariuszami przyznał się do jego kradzieży. Wyjaśni, że nie miał czym dojechać do domu i ukradł stojący pod blokiem jednoślad.
Amator cudzego mienia usłyszał zarzut kradzieży. Za działanie w warunkach recydywy 36-latkowi grozi kara do 7,5 roku więzienia. Odzyskany rower trafił już do właściciela.