O kardiologii inwazyjnej na sesji
W Sieradzkim starostwie odbyła się wczoraj kolejna sesja Rady Powiatu Sieradzkiego. Radni ponad godzinę dyskutowali o sprawie umowy najmu pomieszczeń w Szpitalu Wojewódzkim w Sieradzu dla spółki prowadzącej Centrum Kardiologii Inwazyjnej i Aniologii.
Kilka dni wcześniej o tej sprawie dyskutowali radni miejscy w Sieradzu wyrażając zaniepokojenie ryzykiem pozbawienia mieszkańców miasta, powiatu sieradzkiego, ale i ościennych powiatów usług wspomnianej kliniki. Ten NZOZ to ponad 1,6 tys. hospitalizacji rocznie. Centrum leczy choroby wieńcowe, ale wykonuje też implantacje rozruszników i inne zabiegi. Pacjentami od 14 lat zajmują się tam wybitni specjaliści. Zamknięcie centrum w Sieradzu miałoby fatalne skutki dla pacjentów z Sieradza i okolic.
Sieradzcy radni powiatowi dyskutowali na ten temat wczoraj ponad godzinę. Głos zabrała również na sesji mieszkanka Urszula Grzelak wyrażając zaniepokojenie zaistniałą sytuacją. Warto dodać, że pismo w tej sprawie z szeregiem pytań przesłał do marszałka województwa łódzkiego poseł Cezary Tomczyk.
- Jeszcze wczoraj umowa z oferentem została podpisana i od pierwszego grudnia pacjenci będą mieli zapewnioną opiekę kardiologiczną i mogą być o to spokojni. Jest pełne zabezpieczenie w zakresie kardiologii inwazyjnej i aniologii. Termin trzymiesięcznej umowy wskazał sam oferent. Ja jeszcze na początku grudnia będę ogłaszał kolejny przetarg i myślę, że będziemy prowadzili kolejne rozmowy w tym zakresie właśnie z firmą Nafis, która prowadzi u nas kardiologię inwazyjną i aniologię - powiedział lokalnym mediom Daniel Joachimiak, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu i jednocześnie sieradzki radny powiatowy. Odpowiadał on zresztą także na szereg pytań ze strony radnych w tej sprawie.
- Teraz tak łatwą ręką można wyrzucić do kosza pracę dziesiątek, jak nie setek ludzi i całe te dokonania, które były do tej pory. Drodzy państwo, pieniądze to nie wszystko. Nie wystarczy nimi posypać, by mieć taką placówkę medyczną. Dlatego przestrzegamy przed taką zbyt pochopną działalnością w tej sferze, która ma bezpośredni wpływ na życie ludzkie - podkreślał podczas dyskusji Jacek Walczak, szef opozycyjnego w radzie klubu radnych Ziemia Sieradzka.
Samorządowiec zaznaczył też, że w stanowisku rady powiatu, które miało być przyjęte na sesji zabrakło kilku ważnych jego zdaniem elementów, m.in. apelu do organu założycielskiego szpitala w Sieradzu o rozsądek, czy podziękowań dla tych, którzy przez lata ratowali z wielkim poświęceniem zdrowie i życie pacjentów. Ostatecznie przyjęto dokument o poniższej treści (stosunkiem głosów 19 za, 3 wstrzymujące, 1 nieobecny podczas głosowania):
Rada Powiatu Sieradzkiego wyraża poparcie dla dalszego realizowania opieki kardiologicznej i angiologicznej w ramach odrębnego oddziału kardiologii inwazyjnej i angiologii w Szpitalu Wojewódzkim im. Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Sieradzu.
Dotychczasowe i profesjonalne usługi świadczone przez wykwalifikowany i doświadczony personel medyczny pracujący w obecnej formule zapewnia mieszkańcom Powiatu Sieradzkiego właściwy i oczekiwany standard opieki medycznej.
Koniecznym staje się fakt wyrażenia sprzeciwu przez Radę Powiatu Sieradzkiego wobec sygnałów zaprzestania opieki w dotychczasowym kształcie. Jest ona bowiem niezwykle istotna dla poczucia bezpieczeństwa mieszkańców Powiatu Sieradzkiego. Także ta okoliczność powoduje, że zawarcie umowy najmu, gwarantujące niezmienność dotychczasowej opieki nie może nastąpić na krótki okres.
W imieniu mieszkańców powiatu sieradzkiego wyraża się konieczność realizacji opieki kardiologicznej interwencyjnej, jako działalności długookresowej i przewidywalnej na przestrzeni kilku lat. Rada Powiatu Sieradzkiego apeluje do organu założycielskiego tj. samorządu Województwa Łódzkiego o utrzymanie kardiologii inwazyjnej dla mieszkańców powiatu sieradzkiego.
Stanowisko rady trafić ma do ministra zdrowia, marszałka województwa łódzkiego oraz sejmiku wojewódzkiego.