Co to za dziwna substancja?
Redakcję rozgłośni Nasze Radio jeden ze słuchaczy zainteresował tematem z Sieradza. Chodzi o przypominającą czarny piasek substancję. Jej wysyp zauważył w tym sezonie grzewczym głównie w rejonie ulic Broniewskiego i Spółdzielczej. Podejrzewając, że to odpady z pobliskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Sieradzu poprosił redakcję o wyjaśnienie sprawy.
Oto fragment korespondencji elektronicznej w tej sprawie, która trafiła do redakcji od Zbigniewa:
Chciałbym zgłosić pewną sprawę a mianowicie odkąd zaczął się sezon grzewczy zaczęło pojawiać się na samochodach oraz balkonach mieszkań pełno takiego czarnego mikro proszku wygląda jak proch strzelniczy albo zmielony węgiel. Jednego dnia umyję auto i postawie na parkingu a na drugi dzień jest już jak posypane tysiącami drobinek tego czarnego proszku. To nie jest sadza jak ze zwykłego komina domku jednorodzinnego którą da się w palcach rozetrzeć, tylko to są takie drobinki które czuć w palcach jak piasek.
Jest tego pełno. Nie było tego w poprzednich latach, a przynajmniej nie aż tyle żebym na to zwrócił uwagę, i przypadkiem byłem dziś w Aldi obok którego stoi komin Pec-u i co widzę na parkingu obok sklepu? Na kostce jak widać na zdjęciach jest pełno aż czarno od tegoż czarnego proszku. Tak zanieczyszczają miasto Sieradz że szok nie mówiąc o tym że pewnie też to się wdycha. Nie powinni mieć jakichś filtrów na kominie??
Nie wiem jak jest dalej ale w promieniu przynajmniej kilometra od komina jest pełno tego na parkingach na samochodach, na balonach itd. Ja mieszkam na Broniewskiego z 500 metrów od komina to jest masakra. Szczególnie widać to na białych samochodach.
Próbujemy zatem iść tropem tej sprawy i o komentarz poprosiliśmy prezesa PEC w Sieradzu. Witold Stefaniak mówi, że na podstawie korespondencji i fotografii, którą przesłaliśmy spółce do wglądu, trudno jest cokolwiek stwierdzić. Nie wiadomo bowiem np. z jakiego okresu to zdjęcie pochodzi.
- Ja mogę tylko powiedzieć, że my cały czas kontrolujemy jakość paliwa, które jest spalane w naszych kotłach. Mieliśmy robione w grudniu ubiegłego roku okresowe badania emisji na kotłach przy ulicy Spółdzielczej. Te badania były realizowane przez zewnętrzną firmę. I one wykazały, że mieścimy się we wszystkich normach. Dlatego tak na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że problem nie jest po naszej stronie, natomiast trudno mi stwierdzić skąd taki pył może pochodzić - wyjaśnia Stefaniak.
Prezes sieradzkiego PEC w związku z tą sprawą zlecił na wszelki wypadek kontrolę wewnętrzną w zakładzie.