Stronie Śląskie i kolejna akcja wolontariuszy z naszego regionu
Wczoraj nad ranem do Stronia Śląskiego wyjechał kolejny konwój pomocowy dla mieszkańców zniszczonego przez powódź miasta zorganizowany przez Dawida Zawiasę. Wolontariusze wydają na miejscu ciepłe posiłki i ciasta przygotowane przez koła gospodyń wiejskich z powiatu sieradzkiego. Zebrali też to, co może pomóc mieszkańcom zalanego miasta w remontach i lekarstwa.
Stowarzyszenie Carpe Diem po Charłupsku, którego prezesem jest Dawid Zawiasa zamieszcza na FB posty z tego wyjazdu. Dziś pojawiły się kolejne informacje:
Wielu z Was pyta o możliwość wpłaty pieniążków dla powodzian tak, aby pieniądze faktycznie trafiły do poszkodowanych. Dawid przez ostatni czas pracował w usuwaniu skutków powodzi z Fundacją Kordon. Max to człowiek o wielkim sercu. Pomaga ogromnej liczbie osób w remontach i nie tylko....dociera do osób w potrzebie. Jeżeli macie życzenie to zachęcamy do wpłat. Dziękujemy za Twoją pomoc i wielką współpracę. TUTAJ znajdziecie link do tej zrzutki, poniżej zdjęcie Dawida z Maxem.
Wiadomo też, że część darów przywieziona przez wolontariuszy z naszego regionu do Stronia Ślaskiego trafiła też do mieszkańców innych miejscowości.
Daria z Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza LIFE właśnie zabiera ciepłe posiłki i ciasta, które trafią do około 300 osób w Radochowie, Trzebieszowicach i okolic. Jest cudownie. Wasze posiłki trafiają do najbardziej potrzebujących.
Ekipa wolontariuszy, których widzicie na zdjęciu od wczoraj wydaje mieszkańcom i wszystkim, którzy pomagają w Stroniu Śląskim ciepłe posiłki i ciasto.
Wolontariusze przywieźli też paczki dla rodzin, które straciły wszystko, a z którymi nawiązaliśmy współpracę podczas poprzedniego wyjazdu.
Dawid Zawiasa wczoraj informował, że tym razem udało się zebrać rekordową ilość 2000 ciepłych posiłków i 80 ciast. To wszystko przyjechało do Stronia Śląskiego i teraz jest rozdawane przez wolontariuszy z naszego regionu.
- Wydajemy posiłki dla żołnierzy i licznych wolontariuszy. Pierwsze dary przekazaliśmy w Ząbkowicach Śląskich, które trafią w okolice Kłodzka. Zgłaszają się do nas okoliczne sztaby, które zabiorą posiłki dla żołnierzy z różnych części Ziemi Kłodzkiej, którzy pracują w pocie czoła usuwając szkody po ogromnej powodzi. Mamy kapuśniak, ogórkową, żurek, gulasz, a nawet schabowe i pierogi. Domowe ciasta rozchodzą się w gigantycznym tempie. Kaszubi dowieźli skrzynkę domowej kiełbasy, którą rozdajemy mieszkańcom - relacjonuje prezes Stowarzyszenia Carpe Diem po Charłupsku.
TUTAJ możecie śledzić to, co dzieje się w bazie, w której działają wolontariusze z naszego regionu.
Akcję wsparli:
- Grupa Sieradzcy Wolontariusze na czele ze Zbyszkiem Kowalskim
- KGW GRABOWIEC I OSP GRABOWIEC
- KGW CZECHY
- KGW SŁOMKÓW MOKRY
- KGW CHOJNE
- KGW BISKUPICE
- SZKOŁA W KŁOCKU
- SZKOŁA WE WRÓBLEWIE
- PIEROGARNIA TO TU DOROTA KISIEL
- RESTAURACJA WIKI
- KGW KAMIENNA
- Ogromna ilość osob indywidualnych
- Transport busem użyczyła Anna Klimczak
TUTAJ możecie sprawdzić czego aktualnie potrzebują mieszkańcy jednego z najbardziej zniszczonych przez powódź miast na południu Polski. Informacje na ten temat przekazuje też na FB Katarzyna Farmus.