Policyjny pościg za pijanym kierowcą w Zduńskiej Woli
Policjanci ze zduńskowolskiej "drogówki" podczas służby próbowali zatrzymać do kontroli drogowej kierowcę BMW. Ten nie reagował na polecenia, ominął policjanta i rozpoczął ucieczkę ulicami miasta. Jak się okazało przyczyną niezatrzymania się do kontroli był alkohol. 40-letni mężczyzna miał w organizmie prawie 2,5 promila.
W poniedziałek, 13 stycznia, przed godziną 14:00 dyżurny zduńskowolskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie, że na ulicy Komisji Edukacji Narodowej w Zduńskiej Woli doszło do zdarzenia drogowego z udziałem samochodu BMW, którego kierujący zbiegł. Policjanci we współpracy ze strażą miejską ustalili numery tablic rejestracyjnych BMW. Patrol funkcjonariuszy strażników miejskich zauważył taki pojazd na terenie miasta i powiadomił policję.
- Funkcjonariusze pojechali na ulicę Juliusza, gdzie zauważyli wspomniane BMW. Włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe, dając sygnał kierującemu do zatrzymania. Gdy policjant podszedł do pojazdu by wylegitymować kierowcę, ten ruszył omijając policjanta i dynamicznie skręcił w ulicę Żeromskiego. Policjanci ruszyli za nim w pościg, jednak kierowca zlekceważył sygnały świetlne oraz dźwiękowe i kontynuował ucieczkę ulicami miasta. Jego kierowanie samochodem było bardzo niebezpieczne, miał trudności z utrzymaniem się na swoim pasie ruchu, wyprzedzał inne pojazdy wykorzystując powierzchnię wyłączoną z ruchu, przejeżdżał chodnikiem by ominąć samochody oczekujące na skrzyżowaniu na wjazd, nie zważał na sygnalizację świetlną i przejeżdżał skrzyżowania na czerwonym świetle - relacjonuje Katarzyna Banaszczyk, oficer prasowy zduńskowolskiej policji.
Policjanci razem ze strażnikami miejskimi zobaczyli zaparkowany pojazd na posesji w centrum miasta. Tablice rejestracyjne oraz uszkodzenia samochodu spowodowane niebezpieczną jazdą nie pozostawiły żadnych wątpliwości.
- Po wejściu patroli na posesję, drzwi domu otworzył mężczyzna. Ten sam, który siedział za kierownicą BMW. Od 40-latka czuć było silną woń alkoholu. Wynik badania stanu jego trzeźwości wskazał 2,4 promila - dodaje Katarzyna Banaszczyk.
40-letni zduńskowolanin za popełnione liczne wykroczenia został ukarany mandatami w kwocie 4800 złotych i otrzymał 66 punktów karnych. Dodatkowo usłyszał zarzuty za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, a także za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.