Dług galopuje. Walczą o jego zmniejszenie

Dług szpitala galopuje. Sięga obecnie ponad 4 mln zł, a to zagraża bezpieczeństwu funkcjonowania placówki. Podjęto więc kroki, aby tę chorą sytuację uzdrowić. Jednym z nich było zlecenie prywatnej firmie wykonania analizy ekonomiczno-finansowej, z której wynika, że m.in. koszty utrzymania placówki są znacznie większe od jej przychodów i należałoby zweryfikować system przyjmowania pacjentów. Dyrekcja szpitala przygotowała plan naprawczy, jednak nie udało się go w pełni zrealizować, dlatego też wystąpiono do Zarządu Powiatu z wnioskiem o przekształcenie placówki w spółkę handlową. Jak się okazuje sprawa nie jest jeszcze przesądzona.

- Będziemy to rozważać w takich kategoriach, jak wdrożyć kolejny program naprawczy. Poprosiłem pana dyrektora Kapciaka na wczorajszym zarządzie, żeby przedstawił harmonogram, jakby to miało wyglądać, bo nie sztuką jest przedstawić wniosek. To musi być program, jak to by wyglądało.

Mówi starosta Wojciech Rychlik i zapewnia, że lecznicza z pewnością pozostanie w rękach samorządu:

- Zarząd zawsze deklarował, że szpital musi być publiczny, że nie zamierzamy go prywatyzować. Chcemy, żeby on był w rękach samorządu. Możemy ewentualnie rozważać włączenie samorządów miejskich, czy gminnych do partycypacji w udziale, ale na pewno nie widzimy formy jego prywatyzacji.

Sprawa w najbliższym czasie ma być również przedstawiona powiatowym radnym oraz radzie społecznej szpitala.