Kontrola urzędu wojewódzkiego w sieradzkim magistracie

Reorganizacja w sieradzkim magistracie odbiła się szerokim echem nie tylko na korytarzach urzędu. Na początku kwietnia stery nad nowymi wydziałami objęli naczelnicy, a pieczę nad poszczególnymi referatami, nowymi i starymi, sprawują nadal kierownicy. Novum było wprowadzenie stanowiska dyrektora urzędu, który część kompetencji odebrał sekretarzowi. I to właśnie tego dotyczy kontrola wojewody łódzkiej. Z wnioskiem do biura prawnego w Łodzi, zgłosił się radny opozycyjny z Platformy Obywatelskiej, Arkadiusz Góraj.
- Chodzi o zarządzenie pana prezydenta, które dotyczy naboru na nową funkcję, dość specyficzną, dyrektora urzędu miejskiego w Sieradzu - przyznaje Arkadiusz Góraj - Przeanalizowałem to zarządzenie i skonfrontowałem z polskim prawem, a dokładnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, które dotyczy wynagrodzeń pracowników samorządowych. Taka funkcja tam nie widnieje. Stąd moja wątpliwość i postanowiłem po prostu zapytać urząd wojewódzki i dział kontroli i nadzoru prawnego wojewody łódzkiej, czy takie zarządzenie pana prezydenta jest zgodne z prawem. Okazuje się, że urząd wojewódzki podziela moje wątpliwości i wszczął w tej sprawie kontrolę.

Radny dodaje, że gdyby wszystko było w porządku, kontrola by nie miała w ogóle miejsca.
- Gdyby sprawa była jasna i oczywista po prostu uzyskałbym informacje, że wszystko jest właściwe i prawidłowe.

Konkurs na dyrektora urzędu już został zamknięty, a Góraj wystąpił z wnioskiem do prezydenta o zatrzymanie działań rekrutacyjnych na czas kontroli.
- Poprosiłem pana prezydenta o to, żeby wstrzymał się z realizacją wszystkich kroków - dodaje - Mam nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji, w której urząd miejski zatrudni kogoś na to stanowisko, w oparciu o umowę pracę, bo wojewoda może unieważnić to zarządzenie. Wtedy mielibyśmy duży problem w urzędzie miejskim. Chciałem tego uniknąć.

Prezydent Sieradza, Paweł Osiewała, potwierdza, że do magistratu wpłynęły już pierwsze pisma kontrolne.
- Prawdą jest, że łódzki urząd wojewódzki przysłał do nas pismo, nakazujące zgodnie z art. 88 ustawy o samorządzie gminnym, dostarczenie dokumentów dotyczących konkursu na stanowisko dyrektora urzędu oraz zarządzenia zmieniającego regulamin organizacyjny urzędu miasta.

Prezydent stwierdza również, że zapoznał się z pismem od radnego Góraja, jednak jak przyznaje, ma prawo kreować politykę zatrudnienia.
- Dotarło do nas pismo od jednego z radnych, które dotyczy wstrzymania się z decyzjami co do wyboru na stanowisko dyrektora, do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez urząd wojewódzki - mówi prezydent - Radny podnosi tutaj zasadność tworzenia funkcji dyrektora. Moje stanowisko jest jednoznaczne. Prezydent ma prawo kreować politykę zatrudnienia.

Prezydent dodaje, że będąc jeszcze radnym opozycyjnym, nie podważałby takiej decyzji, gdyby jej autorem był poprzedni włodarz, Jacek Walczak.
- Kiedy byłem radnym opozycyjnym nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby mojemu poprzednikowi kreować politykę zatrudnienia - przyznaje Paweł Osiewała - To jest ta jakość w bycia w opozycji. Nie życzę nikomu, aby osoby trzecie dobierały współpracowników do pracy prezydentowi.

Temu zarzutowi Góraj stanowczo zaprzecza.
- W żaden sposób nie ingeruję w to, jak prezydent kieruje pracami urzędu. Po prostu chodzi mi tylko i wyłącznie o jasną i klarowną sytuację. O to, żebyśmy byli pewni czy wszystko jest w porządku i o nic więcej. Zależy mi na tym, żebyśmy uniknęli organizacyjnego chaosu.

Jednym z powodów utworzenia stanowiska dyrektora urzędu miasta jest fakt, że obecny sekretarz, Jarosław Zienkiewicz, przebywa na zwolnieniu lekarskim. Większość jego kompetencji ma przejąć właśnie dyrektor, pozostawiając sekretarzowi dział BHP i Urząd Stanu Cywilnego. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.
- Przypomnę tylko, że sekretarz jest już długotrwale na zwolnieniu lekarskim - przyznaje Osiewała - Prezydent powinien się zajmować zdobywaniem inwestorów, a nie bieżącą pracą, stąd ten dyrektor urzędu. Stanowisko sekretarza w dalszym ciągu pozostaje.

Funkcja dyrektora urzędu nie jest powszechna w jednostkach samorządu terytorialnego, choć jak wymienia prezydent, takie stanowisko istnieje w urzędzie w Gliwicach.
Konkurs na nie został już zamknięty, a koperty z wnioskami komisyjnie otwarte. Co jeśli wyniki kontroli wojewody będą negatywne?
- Zgodnie z prośbą, dokumenty zostały wysłane do Łodzi - mówi prezydent - Sam proces rekrutacji trwa jakiś czas i mam nadzieję, że kiedy będę podejmował decyzję dotyczącą rozstrzygnięcia konkursu, ta informacja o wyniku kontroli zostanie nam już przekazana. Jeżeli będą zastrzeżenia, to się do nich dostosujemy albo odwołamy.