Kradzież i wpadka
Pewien mieszkaniec Sieradza skradł niedawno ze sklepu papierosy. Nie przewidział jednak, że odegra pierwszoplanową rolę w oku sklepowej kamery. Przed sądem odpowie też za inne przestępstwo.
15 sierpnia br. około godziny 18 młody mężczyzna zauważył otwarte drzwi zaplecza jednego ze sklepów w Sieradzu. Postanowił wykorzystać okazję. Wszedł do środka i skradł leżącą na wierzchu torbę foliową wypełnioną kilkudziesięcioma zapalniczkami oraz paczkami papierosów różnych marek o łącznej wartości około 1.7 tys. złotych. Nie przewidział jednak, że właścicielka sklepu zamontowała na zapleczu kamerę. Pokrzywdzona jeszcze tego samego dnia powiadomiła o kradzieży sieradzką policję. Funkcjonariusze oglądając dostarczony film szybko zorientowali się, że sprawcą przestępstwa był znany im osobiście 29-leni mieszkaniec Sieradza, który już wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem. Kilka godzin po kradzieży policjanci pojawili się w miejscu zamieszkania sieradzanina. Zaskoczony mężczyzna bez problemu otworzył im drzwi. Część skradzionego mienia odnalazła się już po kilku minutach. Resztę nocy 29-latek spędził w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczył kradzieży z włamaniem, do której doszło 29 czerwca br. Mężczyzna przechodząc w pobliżu jednej z sieradzkich galerii handlowych zauważył w zaparkowanym samochodzie dwa banknoty po 200zł zwinięte w rulonik i położone w otwartym schowku na desce rozdzielczej. Niewiele myśląc wybił szybę i skradł pieniądze. Prowadzący postępowanie policjanci po wykonaniu szeregu czynności procesowych ustalili, że związek z tym włamaniem miał zatrzymany sieradzanin. Drugi zarzut dotyczył kradzieży papierosów. 29-latek przyznał się do obu przestępstw i złożył częściowe wyjaśnienia. Grozi mu łącznie do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa w Sieradzu na wniosek policji wystąpiła do sądu o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu.