Paliwo zduńskowolskiego MPK pod lupą KAS
Nad Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacji w Zduńskiej Woli wisi groźba zapłacenia ponad 400 tys. zł kary do Krajowej Administracji Skarbowej. Chodzi o paliwo do autobusów, które spółka zakupiła w 2016 roku. Jak się okazało po kontroli, mogło ono nie mieć opłaconych odpowiednich opłat skarbowych.
- Sytuacja jest rozwojowa. Jesteśmy obecnie po wstępnej kontroli urzędu celno – skarbowego dotyczącej zapłacenia akcyzy za paliwo oraz opłaty paliwowej. Sytuacja jest trudna, bo jest groźba tej kary nad nami wisząca. Obecnie wyłoniliśmy kancelarię adwokacką, która będzie nas reprezentowała i starała się obronić nasze interesy. Moje stanowisko jest takie, że my nie jesteśmy winni tej sytuacji. Zakup paliwa odbył się poprzez przetarg. To paliwo było przez nas wykorzystywane, nie sprzedawaliśmy go. Nie widzę winy po naszej stronie – powiedział nam Michał Płatek, prezes zduńskowolskiego MPK.
Problem w tym, że w tym przypadku może zadziałać zasada odpowiedzialności solidarnej za zobowiązania podatkowe. Zgodnie z nią nabywca paliwa bez opłaconych odpowiednich opłat skarbowych, może zostać zobowiązany do ich zapłacenia za sprzedawcę.
- Będziemy walczyć, żeby tej kary nie płacić. Mowa tu o kwocie około 400 tys. zł plus odsetki. Myślę, że w sumie będzie około 480 tys. zł. Czekamy na dalsze decyzje ze strony urzędu skarbowego w tej sprawie - dodaje prezes Płatek.