Kolejna wyprawa Neymana i Berdzika
Olgierd Neyman i Janusz Berdzik tego lata przeżyli kolejną rowerową przygodę, opowiadali o niej na antenie Naszego Radia przez trzy ostatnie tygodnie. Tym razem dwóch zaprawionych kolarzy wyruszyło z Budapesztu w stronę rumuńskich Karpat Południowych. W sumie przejechali 1740 kilometrów. Ich relacji możecie posłuchać w tym artykule, a w galerii obejrzeć zdjęcia.
Celem podróży jest dotarcie i przejechanie kultowych dróg Transalpina i Transfogaraska w rumuńskich Karpatach Południowych. Olgierd i Janusz przejadą przez takie miejscowości, jak: Budapeszt, Oradea, Balea czy Arad, skąd ponownie ruszą w kierunku stolicy Węgier. Według wstępnych prognoz przejadą około 1600 km, a największa wysokość, jaką będą musieli pokonać na trasie to Przełęcz Urdele – 2145 m n.p.m.
Janusz i Olgierd jak zawsze postarają się, by podróż była jak najbardziej niskobudżetowa, dlatego planują nocować na campingach. Wyprawa ma zakończyć się 4 sierpnia, a o jej postępach będziemy informować na bieżąco na antenie Naszego Radia oraz na naszym portalu.
Tak Olgierd Neyman zapowiadał tegoroczną wyprawę:
Pasjonaci turystyki rowerowej spotkali się w Strzelcach Opolskich, skąd w niedzielę 16 lipca o 18.50 wystartowali na dworzec kolejowy, by pociągiem dotrzeć do Katowic. Z Katowic o godz. 23.35 (punkt) do Budapesztu.
Poniedziałek 17 lipca
Węgry na naszej trasie trącą latami osiemdziesiątymi XX w. Mocno zapuszczone miasteczka, m. in. Torokszentmiklos (gdzie mamy nocleg). Dziś 40 km przejechaliśmy polnymi drogami, bo innych dla rowerzystów nie było. Zaliczyliśmy zupę gulaszową, byla ostra i kosztowała 2790 forintów sztuka. Dziewczyn o perłowych włosach nadal naszym oczom brakuje.
Wtorek 18 lipca
Jesteśmy w Puspokladany, wytrzęsieni i zgrzani niemiłosiernie. Ale u Celu. Na zdjeciach: dzisiejszy kamping z... makaronem na kolację oraz: monument z nazwiskami mieszkańców, którzy polegli w II wojnie światowej i pomnik świętego Stefana - pierwszego króla Węgier. Olgierd przy pomniku gen. Józefa Bema, który walczył tu w okresie Wiosny Ludów. Nie ma żadnej inskrypcji, ale tak mówią miejscowi. Pozostałe dwa zdjęcia z kempingu. W tle ćwiczą karatecy. Jutro cel na Oradea, po stronie rumuńskiej.
Środa 19 lipca
Po 78 km dróg asfaltowych dotarliśmy do Rumunii. Jesteśmy w Oradea. Kilka zdjęć z przejścia granicznego i urokliwej Oradea. Wyższość Rumunii względem Węgier rzuca się w oko, za kryterium wybraliśmy estetykę i architekturę miast, "gładkość" ludzi i jakość aut. Także brak zakazu poruszania się rowerzystów i kultura kierowców (jak dotąd!).
A tak Janusz Berdzik odnosi się do tego, co możecie obejrzeć w galerii zdjęć z wyprawy z dnia 19 lipca: Olgierd przed granicą z wyraźnym ociąganiem. Spotkała nas pełna kontrola graniczna. Skorzystaliśmy na zwinności naszych bików, bo kolejki dość spore. Z Oradei, piękne miasto, w staropolskim: Wielki Waradyn, Plac Jedności, Pałac Biskupów Greckokatolickich, Pałac Czarny Orzeł, najwybitniejszy przykład oradiańskiej secesji oraz pomnik króla Ferdynanda. Na kempingu miła kocina panuje Olgierda, by nie pomylił się w koordynatach trasy na jutro.
Czwartek 20 lipca i piątek 21 lipca
Wczorajszy dzień był wyjątkowy ze względu na okoliczności: sprzyjająca pogoda, piękna rumuńska prowincja i serdeczności na kempingu w Bulz, potwierdzone toastami za nas z palinki (śliwowicy). Dzisiaj (21 lipca) dotarliśmy o 15 miejscowego czasu do Cluj Napoca po 85 km po ruchliwej trasie E60.
I jeszcze opis do zdjęć, które możecie obejrzeć poniżej w galerii, na zdjęciach z 20 lipca Olgierd na skałach doliny Szybkiego Kerteszu. Oczywiście nie mogliśmy sobie odmówić pławienia. Urokliwy i bardzo gościnny kemping Bulz.
A na zdjęciach z 21 lipca romskie pałace w Huedin. Stoi tego cała kolonia. Nagrodą za pokonanie ostatniego piątkowego podjazdu (10%) były te piękne siedmiogrodzkie widoki.
Sobota 22 lipca
Olgierd i Janusz tego dnia zwiedzali miasteczko Cluj. Na zdjęciach z tego dnia możecie zobaczyć pomnik króla Macieja Korwina, który urodził się w Cluj. W tle kościół św. Michała i jego wnętrze. Drugi co do wielkości kościół halowy w Siedmiogrodzie. Ambona - cacko sztuki snycerskiej. Kilka ujęć uliczek w centrum Cluj. Ta żółta świątynia to katedra grekokatolickie. Trwała msza, dlatego tylko jedno ujęcie od drzwi. Wilczyca Kapitolińska podarowana Cluj przez Rzym. Poza tym panoramę Cluj z wysokości 500 i 600 m n.p.m. Morderczy podjazd. Zabytki Turdy - rynek w renowacji, prace archeologiczne. Kościół, dziś ewangelicki, w którym uchwalono w XVI w. wolność religijną w Siedmiogrodzie, cerkiew ortodoksyjna. W jej wnętrzu ceremonia zaślubin. Ikonostas w cerkwi w Aiudzie. Gród kościelny z XIV wieku, fragment rynku, dawne gimnazjum Gabriela Bethlena.
Niedziela 23 lipca
Ten dzień Olgierd i Janusz spędzili w miejscowości Alba Iulia. Na zdjęciach nadesłanych z tego dnia: Sobór Koronacyjny i katedra św. Michała. Uwagę zwraca kontrast między tymi budowlami. Wnętrze Soboru. Katedra zachowała elementy romańskie, ale dominuje gotyk. W Krypcie Królewskiej groby Izabeli Jagielonki i syna Jana Zygmunta Zapolyi. Twierdza Alba Carolina z XVIII wieku, znakomity przykład architektury obronnej. Odprawa warty z epoki przed twierdzą. Kościół kastelowany w Miercurea Sibiliuli.
Poniedziałek 24 lipca
Na zdjęciach nadesłanych do naszej redakcji z tego dnia Sybina. Widzimy: Panoramę z Mostu Kłamców na Mały Rynek. Ewangelicki kościół parafialny z malowidłem Johannesa von Rosenau z 1445 r. Cerkiew Katedralną Trójcy Świętej i jej ikonostas z początku XX w. Wielki Rynek. pałac Brukenthala. Wielka Synagoga z neogotycką fasadą.
Wtorek 25 lipca
Zdjęcia z dzisiejszej drogi do Ramnicu Valcea i z drogi w górach na kemping Pausesti-Maglasi
Środa 26 lipca
W galerii poniżej na zdjęciach z tego dnia możecie zobaczyć zabudowę centrum Ramnicy Valcea i kemping w Pausesti-Maglasi, o którym Janusz i Olgierd opowiadają w relacji.
Czwartek 27 lipca
Nasze zauroczenie Rumunią nie mija, a z każdym przejechanym (wypoconym) kilometrem wzrasta. Źródłem achów i ochów są: widoki gór i dolin; malownicze drogi, prostota domostw, przydrożne kapliczki, dawne studnie, przydrożne stragany z badziewiem i fruktami, uśmiechnięci (do nas) ludzie, wieże kościołów, pędzone krowy, niezidentyfikowane zapachy suchej zieleni, smaki tutejszych pizz, moc serwowanej kawy, aromat miejscowego piwa na koniec dnia, klimaty kempingow. Cudnie na stare lata. I proszę sobie wyobrazić, że prezydentem Rumunii od 14 lat jest... pochodzenia niemieckiego Klaus Werner Iohannis, wcześniej wieloletni burmistrz Sibiu.
Piątek 28 lipca
Olgierd i Janusz podróżują trasą Transalpina, zdobyli przełęcz Urdele 2150 m n.p.m. i tego dnia jak relacjonują kierują się w kierunku cywilizacji. Zdjęcia pięknych górskich widoków możecie obejrzeć w galerii poniżej. Do tego Kemping w Obarsii Lotruli, grzybiarze, Lacu Oaşa na 1227 m npm., kolejna przełęcz - 1692 m zdobyta. Cerkiew w Şuvag.
Poniedziałek 31 lipca
Tego dnia Janusz i Olgierd przysłali taką fotorelację, ich opowieści możecie posłuchać poniżej, a w galerii obejrzeć zdjęcia.
Przesłali do nich taki opis:
Rumuńskiego interior, wioseczka z główną ulicą obsadzoną kwiatami. "Bezistan" - kryty bazar z czasów tureckich w Lipovej, czynny do dzisiaj. Cerkiew Wniebowzięcia, też Lipova, lata trzydzieste XVIII w. Piękny barok, intensywna renowacja obiektu. Sanktuarium Maryjne - Maria Radna, największe w tej części Europy. Jako sanktuarium funkcjonuje od 1628 r. Byliśmy jedynymi pielgrzymami. Przerwa na kawę w Ilii. Bród w Savarşin. Gospodarstwo i jego właścicielką, w którym funkcjonuje sklepik. Poczęstowała pyszną kawką, za którą odmówiła przyjęcia zapłaty.
Wtorek 1 sierpnia
Pożegnanie z Rumunią. W relacji z tego dnia podsumowanie 1170 kilometrów, które na rowerach Janusz i Olgierd przejechali w tym kraju tego lata. A na zdjęciach w galerii kilka błysków z Aradu i wschodzący księżyc zza winnic nad naszym wczorajszym kempingiem - informują. Do tego Pałac Kultury, ciekawy przykład architektonicznego historyzmu, ulice Aradu, gmach Teatru Państwowego i tablica poświęcona poległym w grudniu 1989 roku.
Środa 2 sierpnia
Tego dnia Olgierd i Janusz zwiedzali Szegedyn. Na nadesłanych z tego dnia zdjęciach widać: katedrę, wieżę romańsko-gotycką i wnętrze katedry. Poza tym Krzyż Katyński przy katedrze, drzwi z brązu do katedry, a także fabrykę Mercedesa w Kecskemet, która miała stać w Polsce, między Strzelcami Opolskimi a Ujazdem, przy A4.
Czwartek 3 sierpnia
W relacji z tego dnia Janusz i Olgierd opowiadają o węgierskim mieście Kecskemet. Na zdjęciach w galerii poniżej można obejrzeć Ratusz,Wielki Kościół i jego wnętrze. Poza tym: synagoga, ukwiecone skwery i pomnik Rakoczego
Piątek 4 sierpnia
Ten dzień Olgierd i Janusz spędzają w Budapeszcie, skąd wyruszają już do Polski, kończąc swoją wyprawę. Na zdjęciach nadesłanych z tego dnia możecie zobaczyć: budynek parlamentu i jego najbliższe okolice, koncert przed parlamentem i pomnik żołnierzy Armii Czerwonej.
Poniżej możecie posłuchać ich relacji.
Relacja 1. poniedziałek 17 lipca:
Relacja 2. wtorek 18 lipca:
Relacja 3. środa 19 lipca:
Relacja 4. czwartek 20 lipca:
Relacja 5. piątek 21 lipca:
Relacja 6. poniedziałek 24 lipca:
Relacja 7. wtorek 25 lipca:
Relacja 8. środa 26 lipca:
Relacja 9. czwartek 27 lipca:
Relacja 10. piątek 28 lipca:
Relacja 11. poniedziałek 31 lipca:
Relacja 12. wtorek 1 sierpnia:
Relacja 13. środa 2 sierpnia:
Relacja 14. czwartek 3 sierpnia:
Relacja 15. piątek 4 sierpnia: